W związku z odpowiedzią Komisji Europejskiej dotyczącą mojej inicjatywy rozszerzenia „Prawa do bycia zapomnianym” na media jako administratorów danych osobowych, chciałbym podkreślić, że przedstawione stanowisko KE to ważny krok w debacie na temat odpowiedzialności mediów w kontekście ochrony danych osobowych.

Komisja Europejska potwierdziła w liście z dnia 13.09.2024 r, że media, czy też wydawnictwa medialne, jako administratorzy danych, podlegają przepisom RODO. Oznacza to, że osoby fizyczne mogą żądać usunięcia danych osobowych, gdy są one przetwarzane niezgodnie z prawem lub w przypadku innych określonych przesłanek. Jednocześnie, Komisja zaznaczyła, że prawo to nie jest bezwzględne i musi być wyważone w odniesieniu do wolności słowa i informacji. Indywidualnych decyzji w kwestii wyważenia tych praw dokonują organy krajowe zajmujące się ochroną danych osobowych. Dotyczy to także prawa do otrzymania odszkodowania od administratora danych za szkodę materialną lub niematerialną, poniesioną w wyniku naruszenia RODO.

W przypadku upublicznienia danych osobowych, administrator danych osobowych, zatem w tym przypadku wydawnictwo medialne, jest również zobowiązany podjąć rozsądne kroki w celu poinformowania administratorów przetwarzających takie dane osobowe (mowa o przedrukach prasowych), że osoba, której dane dotyczą, zażądała usunięcia wszelkich linków do tychże danych, ich kopii lub replikacji.

Szanuję stanowisko organów UE i jestem wdzięczny za otrzymaną opinię oraz rekomendacje. Spopularyzowanie tej wiedzy wśród obywateli Unii Europejskiej jest ważnym krokiem w obronie praw osobistych jednostek. Stanowi również punkt wyjścia w wyposażeniu społeczeństwa w narzędzia do obrony swoich praw przed dezinformacją w mediach.

Komisja Europejska podkreśliła, że domniemane przypadki zniesławienia i pomówienia nie są objęte zakresem RODO. Powinny one być rozpatrywane zgodnie z obowiązującymi krajowymi przepisami prawa cywilnego lub karnego. Jednak moja inicjatywa dotyczy przypadków, gdy sądy orzekały na korzyść osób, których dobra osobiste zostały naruszone. Obecna praktyka, w której osoby dotknięte zniesławiającymi artykułami lub pomówieniami w mediach muszą nieustannie podejmować kroki prawne, aby bronić swojego dobrego imienia, jest nie do zaakceptowania.

Dlatego uważam, że istnieje realna potrzeba utworzenia jasnych wytycznych oraz skutecznych mechanizmów w tym zakresie. Ułatwiłyby one obywatelom Polski i UE walkę z nierzetelnymi publikacjami w mediach. Te narzędzia większyłyby również odpowiedzialność wydawnictw.

Zobowiązuję się do kontynuowania działań, mających na celu wprowadzenie rozwiązań, które ułatwią obywatelom UE korzystanie z „Prawa do bycia zapomnianym” w odniesieniu do wydawnictw medialnych. Dotyczy to szczególnie sytuacji, gdy publikowane informacje są nieprawdziwe, krzywdzące lub nieaktualne. Uważam, że jest to niezbędne dla ochrony praw jednostek w cyfrowym świecie.

Dziękuję Komisji Europejskiej za podjęcie tej ważnej kwestii. Wierzę w dalszy dialog na poziomie krajowym i europejskim. Pozwoli on na wypracowanie rozwiązań, które będą lepiej chronić prywatność i dobre imię obywateli, jednocześnie szanując wolność słowa czy prawo do informacji.

Robert Szustkowski