Prawo do bycia zapomnianym zostało zapoczątkowane w 2012 roku przez Viviane Reding jako sposób na ochronę prywatności w erze cyfrowej. Początkowo miało na celu rozszerzenie istniejących praw do prywatności danych, ale z czasem stało się jasne, że potrzebne są dodatkowe regulacje. Szustkowski podkreśla, że w ciągu ostatnich 12 lat konieczne stało się zrównoważenie prywatności z wolnością słowa, szczególnie w kontekście przetwarzania danych przez media i duże przedsiębiorstwa wydawnicze.

Ochrona godności i walka z dezinformacją

Szustkowski argumentuje, że zasada „prawa do bycia zapomnianym” jest zasadniczo słuszna: jeśli dana osoba nie chce, aby jej dane były przetwarzane lub przechowywane przez administratora danych, a nie ma uzasadnionego powodu do ich przechowywania, dane te powinny zostać usunięte. W dzisiejszym cyfrowym świecie, gdzie dezinformacja może szybko zaszkodzić reputacji jednostki, jest to jeszcze bardziej istotne. Szustkowski wzywa do wydania dyrektywy, która chroniłaby godność człowieka i prawa podstawowe, zajmując się problemem wprowadzających w błąd informacji.

Osobista walka ze zniesławieniem

Szustkowski opisuje swoje doświadczenia z polskimi mediami, które mimo licznych orzeczeń sądowych na jego korzyść, nadal publikują zniesławiające informacje. Wskazuje na potrzebę lepszej ochrony przed fałszywymi informacjami, które mogą zaszkodzić reputacji jednostki. Podkreśla, że media często kryją się za roszczeniami o niezależność redakcyjną i wolność prasy, aby uzasadnić publikację zniesławiających artykułów.

Główne cele inicjatywy

Inicjatywa skierowana do władz Unii Europejskiej ma na celu wprowadzenie procedur i zasad ochrony społeczeństwa przed dezinformacją. Chodzi o zapewnienie jednostkom dodatkowych narzędzi do zarządzania i obrony swojej reputacji.

Źródło: https://thebritaintimes.co.uk/eu-initiatives-call-for-enhanced-protection-of-individual-reputation-and-image-rights-in-eu-law/